Do tej pory zioła suszyłam na drewnianej półeczce:


A od dziś mam już fachowy sprzęt:)))) Świeżych wiązeczek ziół na razie na nim brak, bo pogoda wybitnie nie sprzyjająca zbiorowi ziół - od rana leje:((((


Wieszak jest żeliwny. Był czarny, a ja go sobie pobieliłam i poprzecierałam, no i jestem zadowolona z efektu:

A na koniec kilka informacji ważnych przy zbiorze ziół (dla większości pewnie oczywistych, ale może ktoś skorzysta):
- zioła najlepiej zbierać na krótko przed zakwitnięciem, kiedy są najbardziej aromatyczne. Dobrze je opłukać w zimnej wodzie, rozłożyć na lnianej ściereczce i obracać póki nie przeschną,
- kwiaty i liście wiążemy w niewielkie pęczki i wieszamy łodygami do góry, w przewiewnym, zacienionym miejscu, żeby oszczędzić wrażliwe na światło barwniki,
-korzenie i większe owoce kroimy na plasterki i nawlekamy na sznurek, po czym zawieszamy,
- kiedy suszone rośliny zaczną szeleścić, a listki łatwo dadzą się rozkruszyć w palcach, odrywamy je od łodyżek i układamy ciasno w słoiczkach ze szczelną przykrywką. Można też, jak to dawniej czyniły gospodynie, suszone zioła przechowywać w lnianych lub bawełnianych woreczkach,
- słoiczki lub woreczki należy zaopatrzyć w napisy z nazwą rośliny, datą zbioru i przetworzenia, ewentualnie miejscem zbioru.