Szczególnie ładnie prezentuje się obwódka na jednej z rabatek, wzdłuż alejki, którą tworzą aksamitki, żeniszek meksykański i szałwia błyszcząca:


Także kącik wypoczynkowy zdobią aksamitki: niska, wyniosła i clown:

I jeszcze troszkę fotek:




Bardzo lubię te kwiatuszki, kojarzą mi się z babcinym ogrodem, a poza tym są bardzo odporne na wszelkie warunki pogodowe i zawsze zachwycają swą urodą:)
Nie tylko ja je lubię, owady też:





Bardzo podoba mi się ta romantyczna ławeczka :)
OdpowiedzUsuńhttp://anek73.blox.pl
Ależ tam u Ciebie cudnie.
OdpowiedzUsuńMnie aksamitki też kojarzą się zawsze z babcinym ogródkiem :O)
Chociaż nie za bardzo lubię aksamitek (przez ich zapach) to muszę przyznać, że pięknie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńŚmierdzą, ale są piękne.Długo są. Ta pomarańczowa ładniutka.
OdpowiedzUsuńPięknie, jak kadry z ogrodu botanicznego, moje te wyhodowane z nasion kiepsko rosną, może dlatego, że w donicach a nie w ziemi i słabo się ukorzeniły. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDZIEKUJE ZA PODPOWIEDŹ..JA TEZ BARDZO LUBIE AKSAMITKI...ALE W TYM ROKU COS ZA PÓŹNO JE POSIAŁAM....
OdpowiedzUsuń