-->

niedziela, 22 sierpnia 2010

Święto Chleba

Muzeum Wsi Lubelskiej to jedno z moich ukochanych miejsc. Jestem tam kilka razy w roku i za każdym razem nie mogę nasycić się atmosferą tam panującą, cieszę oczy widokiem chat pokrytych strzechą, prostych sprzętów, przydomowych ogródków, w których królują dalie, kosmos, floksy, nasturcje i aksamitki (prawie jak na mojej działce;). Z niecierpliwością czekam na coroczne imprezy odbywające się w Skansenie, a także te niezaplanowane wypady, kiedy po prostu nachodzi nas chęć odwiedzenia tego miejsca. Dodam jeszcze, że lubelski Skansen jest jedynym w Polsce tego typu miejscem o tak bogatej różnorodności terenu. Są tam wąwozy (charakterystyczne dla Wyżyny Lubelskiej), przepływa przezeń rzeka – Czechówka, na której utworzono mały zalew, nad którym powstał sektor Powiśla lubelskiego.
Dziś w Skansenie miało miejsce coroczne Święto Chleba i Dożynki dworskie. Ta impreza od lat cieszy się największą popularnością (przyczynia się do tego pewnie wakacyjny czas i zazwyczaj piękna pogoda). Jak co roku wybraliśmy się i my do Muzeum Wsi Lubelskiej, ale dla nas był to, niestety ostatni raz. Dlaczego? Ano dlatego, że czegoś takiego nie przewidziałam w najczarniejszych nawet snach! Impreza przybrała całkowicie komercyjny charakter. Pełno było ogródków piwnych, dmuchanych zjeżdżalni dla dzieci, baloników z helem, loterii fantowych itp. Istna masakra! A wszędzie pełno podchmielonych (delikatnie mówiąc) ludzi, którzy niejednokrotnie trafili w to miejsce zupełnie przypadkowo (zapewne dzięki reklamie w mediach). Nie mogłam patrzeć na damulki w szpilkach i słuchać opinii, że w chałupach śmierdzi! Ech, szkoda gadać! Sami z resztą zobaczcie:

Image Hosting by PictureTrail.com

Image Hosting by PictureTrail.com

Image Hosting by PictureTrail.com

Tak było zwłaszcza w miejscu, gdzie usytuowane były stoiska z wyrobami piekarniczymi, ale i w całym Skansenie było niewiele lepiej:

Image Hosting by PictureTrail.com

Udało nam się jednak znaleźć kilka miejsc, w których choć na chwilę czuliśmy ten znany, pożądany klimat:

Image Hosting by PictureTrail.com

Image Hosting by PictureTrail.com

Image Hosting by PictureTrail.com

Image Hosting by PictureTrail.com

Image Hosting by PictureTrail.com

Image Hosting by PictureTrail.com

Image Hosting by PictureTrail.com

Image Hosting by PictureTrail.com

Image Hosting by PictureTrail.com

Tak jak już napisałam na Święto Chleba już się nie wybiorę, ale to oczywiście nie oznacza, że moje uczucia do Skansenu uległy zmianie. O, nie! Za trzy tygodnie, moja ulubiona impreza w Muzeum Wsi Lubelskiej – „Z zagrody na jarmark do miasteczka”, wtedy to chałupy zaczynają tętnić swoim życiem sprzed lat, krzątają się w nich gospodynie w tradycyjnych strojach, pieką baby ziemniaczane, gotują knedle z soczewicą, w olejarni prezentowany jest cykl wytłaczania oleju z rzepaku (dziś usłyszałam od jednej z pań, że to – chodziło o olejarnię, zagródka dla kóz!!!), przy krosnach powstają kilimy, szewcy reperują buty, a w okólnikach skręcane są powrósła, czesany len, wyplatane kosze ze słomy i wikliny i jeszcze wiele, wiele innych rzeczy się dzieje! Mam nadzieję, że to wszystko nie przyciągnie amatorów piwa, głośnej (bynajmniej nie ludowej ) muzyki i innych festynowych atrakcji. Czego sobie i wszystkim osobom ceniących piękno Skansenu oraz niepowtarzalny klimat tego miejsca życzę!

4 komentarze:

  1. Chciałam wybrać się ze swoimi dziewczynami, jak tylko udałoby mi się wyciągnąć męża na całodniową wyprawę, właśnie do muzem wsi.
    Początek Twojego posta trochę mnie zniechęcił ale na kolejnych zdjęciach zobaczyłam to co i mnie się podoba: klimat wsi, takiej jaką pamiętam z dzieciństwa. Chciałabym pokazać dzieciom jak to kiedyś było, jak się fajnie żyło.
    Czekam więc teraz na sprzyjający czas i pogodę i na pewno zawitamy do Lublina :)
    dziękuję za śliczne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też uwielbiam skanseny, od najmłodszych lat.
    Ten lubelski wygląda wspaniale, a nigdy jeszcze tam nie byłam.
    Mnie widok tych wszystkich "dmuchańców" też chyba popsułby cały urok imprezy.
    No cóż, dzisiaj wszyscy stawiają na komercje i przyciągnięcie ludzi za wszelką cenę.
    Patrzę sobie na zdjęcia i zachodzę w głowę...dlaczego Ty nie lubisz być fotografowana?!
    Wyglądasz wspaniale!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tyle fajnych rzeczy słyszałam o Muzeum Wsi Lubelskiej,Ty to jeszcze potwierdziłaś.Muszę się koniecznie tam wybrać.Nie mam daleko, bo ok 90 km, więc odległośc do przeżycia.
    Świetne zdjęcia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Edytko tak, komercjalizacja wkrada się wszędzie:(, dlatego ja lubię nasz Lubelski Skansen, ale nie wtedy gdy są ogranizowane imprezy .. bo mam wrażenie, że wszystkie idą w jednym kierunku niestety ...

    OdpowiedzUsuń