Dzis rozpoczął się szczególny okres, czas oczekiwań i nadziei - Adwent. Obecnie ten czas, w wyniku wszechobecnej komercjalizacji, jakby mniej doceniany i przeżywany. Wszak okres przedswiąteczny zaczyna sie już po Wszystkich Swiętych choinkami i dekoracjami bożonarodzeniowymi we wszystkich supermarketach, reklamach telewizyjnych itp. Adwent następuje już w trakcie zakupowego szaleństwa, bo trzeba już się zatroszczyć o prezenty mikołajkowe, a potem zaraz mysleć o porządkach, pichceniu, dekoracjach, prezentach gwiazdkowych. A to co najważniejsze - sens Bożego Narodzenia jakos w tym wszytkim umyka...
Ja się temu wszytskiemu osobiscie sprzeciwiam! Zrobiłam adwentowy swiecznik, aby ten szczególny nastrój udzielił się wszystkim domownikom.
Swieczka na roraty już też przygotowana, a ja się psychicznie nastrajam na wstawanie po 5 rano (mnie "sowie" szczególnie trudno to przychodzi).
A dzis nastała prawdziwa zima! Nawet przyroda podkresla ten wyjątkowy czas(choć ja za zimą prawdę mówiąc nie przepadam). Teraz to już będzie czuć zbliżające się wielkimi krokami swięta:)
Ja tez sie sprzeciwiam tej swiatecznej komercjalizacji juz od konca wrzesnia (pierwsze Mikolaje wtedy widzialam), oprocz sprzatania ( bo nie mam 30 stu lat i potrzebuje wiecej czasu niz kiedys) wlasciwie nie robie jeszcze zadnych przygotowan.
OdpowiedzUsuńZabiore sie za nie od przyszlego weekendu...:) pozdrawiam
No ja w zasadzie przygotowań tez jeszcze nie poczyniłlam żadnych....no za wyjątkiem hafcików na kartki, troche mi ich potrzeba, a czasu zajmuje sporo ;o)
OdpowiedzUsuńNo i prezentu dla Ciebie oczywiście, no ale to też wiadome z jakich względów...wszak jeszcze dotrzeć do Ciebie musi przed świętami :O)
masz rację, to co się dzieje w sklepach na 2-3 m-ce przed Świętami to naprawdę lekka przesada.
OdpowiedzUsuńŚliczny swiecznik!
Pozdrawiam
Ja też jestem zniesmaczona tym pędem...Masz rację-gdzieś umyka prawdziwy sens świąt.U mnie w tym roku jeszcze daleko do jakichkolwiek przygotowań-tych duchowych i bardziej przyziemnych-najpierw sprawa EMILKA...
OdpowiedzUsuńPiękny świecznik!Ja też jestem sową,ale mam przechlapane,bo reszta mojej familii to skowronki i musiałam się "trochę" nagiąć...;)
Pozdrawiam z drugiego końca Lublina;)